wtorek, 23 czerwca 2015

Matko - doceń sezon!

Podczas spaceru z psem spotkałam 7 latka na rowerze, tuż za nim zza zakrętu wyłoniła się 5 letnia siostra na nieco mniejszym rowerku, za nimi szła Mama z niemowlakiem w głębokim wózku...i prawie się popłakałam. Dlaczego? Bo to było tak jakbym spotkała samą siebie sprzed kilkunastu lat. Wzruszyłam się. Łza sie zakręciła w oku. Poczułam się szczęśliwa i nieszczęśliwa zarazem.
Szczęśliwa, bo to był cudowny czas bycia mamą trojga małych dzieci. Tyle ciepłych wspomnień wiąże się z tamtymi latami. Tyle życia, uśmiechów, krzątaniny, prania, przytulań, zabaw i bałaganu. A jednocześnie taka oczywistość i klarowność celu. Wtedy każdego dnia wiedziałam co robić: zajmować się dziećmi i domem :)
Nieszczęśliwa i smutna, bo czasu nie da się cofnąć, a to co było już nie wróci. Uświadomiłam sobie boleśnie, że nie mam już tyle lat co wtedy...
Jako mama nastolatków  już nie słyszę kilka razy na dzień : "Mamusiu kocham Cię", ani - "Kiedyś się z Tobą ożenię". Życie nie jest pełne uśmiechów i przytulań. Jest za to pełne innych wyzwań... Jako matka małych dzieci byłam bardziej zmęczona fizycznie, za to moje zbiorniki emocjonalne prawie pękały w szwach, bo dzieci dawały mi tyle dowodów miłości :) Dziś jestem mniej wyczerpana fizycznie, za to nie raz spoglądam na dno mojego pustego zbiornika wytrzymałości emocjonalnej.
W porównaniu z dniem dzisiejszym tamten czas "wózka i rowerków" wydał mi się taki prosty i piękny. Jasne, że idealizuję :)

Pewna dużo starsza ode mnie kobieta powiedziała mi:
Rozkoszuj się truskawkami, póki trwa na nie sezon. Bo ten sezon trwa krótko.
Dziś ogromnie cieszę się z tego, że gdy trwał sezon małych dzieci w moim życiu to rozkoszowałam się nim bez umiaru. Do dziś czuję w sercu smak tamtych owoców :) Mam nadzieję, że będziemy wracać z przyjemnością do tamtych doświadczeń i  wspomnień i jak jesienią i zimą otwierając słoik z domowym dżemem zawsze odczujemy aromat lata...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz