piątek, 22 maja 2015

Dobry bagaż emocjonalny - bezpieczny styl przywiązania

Po "trudach" poprzedniego posta o poza- bezpiecznych więziach czas na zdrowie i bezpieczeństwo w relacjach :) 
Jak już wspominałam bezpieczny styl przywiązania charakteryzuje na szczęście większość z nas, bo aż 65%. Do prawidłowego ukształtowania i funkcjonowania w takim wzorcu wystarczy relacja z jednym Rodzicem lub jednym bliskim opiekunem, trwała i stabilna przez co najmniej 3 pierwsze lata życia ( wg. J. Bowlby'ego - twórcy teorii przywiązania). Oczywiście trudne doświadczenia i przeżycia w historii dziecka mogące mieć miejsce w późniejszych latach jego życia również mają znaczenie. Takim przeżyciem, które  w pewnym sensie obraca w niwecz dotychczasowy świat dziecka jest przykładowo rozwód lub śmierć Rodzica.
Dziecko, które miało to szczęście i przywilej by wychowywać się w pełnej rodzinie, stabilnie funkcjonującej, otoczone miłością i mądrze kształtowane nauczy się równowagi pomiędzy bliskością i autonomią. Od maleńkości będzie potrafiło odróżniać osoby bliskie od znajomych. Nauczy się, że od bliskich popłynie wsparcie i pomoc (bliskość), gdy będzie ich potrzebować podczas nauki i prób radzenia sobie samemu 
(autonomia).
Dziecko małe uczy się wpływu na własne życie  między innymi poprzez to, że kiedy sygnalizuje potrzeby to osoby bliskie je rozumieją i  zaspokajają. Bardzo współgrająca z bezpiecznym stylem przywiązania jest popularna dzisiaj idea tzw. rodzicielstwa bliskości. Takie czynniki jak wymienione poniżej będą sprzyjać wytworzeniu zdrowego wzorca relacji :
  • częsty i długi kontakt fizyczny matki/ojca z dzieckiem,
  • tulenie, noszenie,
  • spanie razem z dzieckiem,
  • karmienie dziecka piersią,
  • spędzanie czasu z dzieckiem,
  • skoncentrowana uwaga na dziecku,
  • okazywanie radości z bycia z dzieckiem,
  • dostrojenie do dziecka,
  • uporządkowanie domowego środowiska.
Dorosły rozwinie w pełni ten zaszczepiony w dzieciństwie bezpieczny styl więzi i będzie charakteryzował się następującymi cechami:
  • akceptacja i zrozumienie dla własnych  i cudzych potrzeb i emocji,
  • umiejętność komunikowania otoczeniu swoich emocji i potrzeb,
  • brak obaw przed byciem odrzuconym,
  • brak obaw przed byciem samemu,
  • zaradność i pokonywanie lęku i ograniczeń,
  • poczucie wpływu i znaczenia,
  • wspieranie innych.

Ukształtowanie się prawidłowego wzorca więzi w dzieciństwie wzbogaci i wzmocni funkcjonowanie osoby już  dorosłej w każdym wymiarze relacji  również w miłości romantycznej, rodzicielstwie i przyjaźni.






poniedziałek, 18 maja 2015

Bolesny emocjonalny tatuaż czyli poza-bezpieczne wzorce przywiązania

Wzorce lub style przywiązania wynikają z nieświadomych przekonań obecnych w każdym z nas. Te przekonania dotyczą również tego, czego spodziewamy się w relacjach z innymi ludźmi. Szczególnie znaczące pod względem kształtowania się  wzorców późniejszego funkcjonowania w relacjach są pierwsze 3 lata życia dziecka. Wtedy najsilniej działa mechanizm imprintingu czyli wdrukowania w świadomość. Doświadczenia z tego wczesnego okresu życia wpisują się w niezmazywalny sposób w każdego z nas. To jaka była nasza relacja z matką, ojcem, najbliższymi będzie rzutować na nasz sposób funkcjonowania w relacjach w całym przyszłym życiu. Dziecko, które później staje się dorosłym korzysta z takiego  modelu więzi w relacjach międzyludzkich jaki zbudowało z matką/ojcem/opiekunem czyniąc tak przez całe swoje życie. Trwała, bezpieczna i stabilna relacja dziecka z co najmniej jedną osobą dorosłą od urodzenia do 3 roku życia umożliwia wytworzenie tzw. bezpiecznego stylu przywiązania. Wybitna niemiecka psychoterapeutka dzieci i młodzieży Christa Meves twierdzi, że tej stabilnej, trwałej i nieprzerwanej relacji z bliską dorosłą osobą dziecko potrzebuje aż do 11 roku życia. Do tego momentu ta relacja jest wystarczająca do prawidłowego rozwoju dziecka. Relacje z rówieśnikami zaczynają odgrywać znaczenie dopiero później.

Teorię przywiązania znaną w psychologii stworzył angielski lekarz i psychiatra John Bowlby. Wyróżnił następujące style przywiązania: BEZPIECZNY i dwa tzw. poza-bezpieczne wzorce przywiązania - UNIKAJĄCY oraz LĘKOWO-AMBIWALENTNY. Współcześnie pojawił się jeszcze jeden wzorzec poza-bezpieczny: ZDEZORGANIZOWANY.
Opisując te poszczególne wzorce można się odwoływać do dwóch wzajemnie od siebie zależnych kategorii: bliskości ( związanej z potrzebą bezpieczeństwa) i samodzielności ( związanej z potrzebą autonomii).

Styl unikający
Wytwarzają go dzieci, które systematycznie otrzymywały od opiekunów komunikaty:  "Radź sobie sam...", 
"Podobasz mi się, gdy sam sobie radzisz...", "Lubię, gdy zachowujesz się odpowiednio...", "Bądź grzeczny...", "Nie sprawiaj kłopotu...". Często styl unikający rodzi się z powodu fizycznej nieobecności Rodzica (śmierć, rozwód, wyjazd za granicę) lub emocjonalnej nieobecności Rodzica.

Dorośli kontynuujący nabyty w dzieciństwie styl unikający charakteryzują się:
  • zewnętrzną twardością, niedostępnością, a wewnętrzną - bezbronnością,
  • izolują się i chowają w emocjonalnej skorupie, by uniknąć zranienia,
  • dość łatwo je skrzywdzić, gdyż nie odczytują emocjonalnych komunikatów ostrzegawczych,
  • stosują mechanizmy obronne tłumienia i wyparcia, dlatego po osiągnięciu apogeum złości, smutku lub rozczarowania - wybuchają,
  • często uważają emocje i ich przejawy za coś złego, kłopotliwego,
  • często nie potrafią określić: co czują?
  • nie przeżywają w pełni własnych uczuć, również tych miłych,
  • nie lubią zmian,
  • wszystko chcą mieć pod kontrolą,
  • mogą "nałogowo" unikać bliskości.

Styl lękowo-ambiwalentny
Ten styl przywiązania charakteryzuje dzieci bardzo wrażliwe, które nie mają zapewnionego poczucia bezpieczeństwa z powodu chaotycznego funkcjonowania Rodzica lub z powodu zbyt restrykcyjnych zasad i apodyktyczności Rodzica. Uczą się poprzez to, że mają tylko to co sobie wywalczą. Dzieci te  często są postrzegane  przez otoczenie jako zepsute lub rozpuszczone. Mają skłonność do przesady i teatralnych zachowań, gdyż w ten sposób skutecznie osiągają swoje cele.

Jako dorośli są :

  •  bardzo delikatni i nadwrażliwi,
  •  wszystko ich rani i boleśnie dotyka,
  •  za wszelką cenę są gotowi unikać konfliktów i konfrontacji,
  • unikają wyzwań, ryzyka i trudnych sytuacji
  • mają tendencje do wycofywania się,
  • najlepiej się czują w przyjaznym środowisku i mają tendencję do "zlewania się" z bliskimi osobami w symbiotycznej relacji,
  • przeżywają szczęście, gdy są w bezpiecznym, idealnym, bezkonfliktowym związku z drugą osobą,
  • bywa, że  z lęku przed rozstaniem latami trwają w toksycznych związkach.

Doświadczenia z dzieciństwa mają zasadnicze i fundamentalne znaczenia dla naszego funkcjonowania w wymiarze interpersonalnym w dorosłości. W zasadzie wzorców przywiązania nie można zmienić, są jak nieusuwalny  emocjonalny tatuaż na naszej psychice. Dobra nowina jest taka, że można schematy zachowań wynikające z wzorca  zrozumieć i  s k o r y g o w a ć...ma to miejsce na przykład podczas terapii.
W następnym poście o BEZPIECZNYM stylu przywiązania dotyczącym na szczęście większości z nas :)




piątek, 1 maja 2015

Perfekcjonizm rodzi się ze strachu

Perfekcjonizm jest pułapką.
Pcha do ciągłego działania, ulepszania, poprawiania.
Kurs obrany na doskonałość, której nigdy się nie uda osiągnąć...lecz po drodze można się zamęczyć...
Perfekcjonizm rodzi się z lęku i odrzucenia siebie.
Perfekcjonizm karmi się brakiem akceptacji swojej osoby.
Perfekcjonizm ciągle się boi.
Perfekcjonizm nie odpoczywa.
Będąc perfekcjonistą jesteś stale w napięciu:
- że nie jest idealnie,
- że nie wyglądasz doskonale,
- że mogłeś jeszcze lepiej,
- że ktoś zrobił to szybciej,
- że ciebie doceniają mniej itp.
Jako perfekcjonista nieustannie rywalizujesz, porównujesz się, bierzesz udział w wyścigu o wszystko.
Jako perfekcjonista nie możesz robić zwykłych rzeczy w zwykły sposób.
Zawsze musisz wyprzedzać konkurencję o jedno okrążenie.
Nie odpoczywasz beztrosko, bo stale sprawdzasz: czy ktoś cię nie wyprzedza?
Nie doświadczasz  dobrodziejstwa współpracy, bo wszystko najlepiej robisz sam.
Nie znasz uczucia satysfakcji w chwili gdy wiesz, że dałeś z siebie wszystko.
Nie ufasz innym i samemu sobie.
I ciągle walczysz o swoją doskonałość.
W końcu jesteś zmęczony... a raczej zamęczony, rozczarowany i samotny.
Ocknij się !
Przeciwieństwem perfekcjonizmu nie jest chaos.
Przeciwieństwem perfekcjonizmu jest dystans do samego siebie.
Łaskawość  i łagodność wobec tej słabej istoty, którą jesteś.
Nie jesteś bogiem. Zawsze strącisz poprzeczkę ustawioną na "boskim" poziomie doskonałości. Im szybciej to zaakceptujesz tym lepiej dla Ciebie. Wtedy masz szansę przestać być samotnym ideałem i zacząć być szczęśliwym pośród przyjaciół.