niedziela, 18 stycznia 2015

Co to takiego "wolny wybieg" ?

Wolnym wybiegiem była dla mnie przez wiele lat możliwość bycia mamą na pełen etat,  tzw. mamą "siedzącą" z dziećmi; kobietą, która swoją karierę robi w domu :)
Na początku była decyzja...
Decyzja wspólna: moja i męża, że naszymi dziećmi będę się opiekować przez cały czas ja, że nie poślemy ich do przedszkola, ani wcześniej - do żłobka, nie oddamy nianiom i nie "podrzucimy" dziadkom.
Nie każdy tak musi i nie każdy tak chce.
Zachęcam tych, którzy tego właśnie pragną. Chcę powiedzieć: to jest możliwe!
Przez ponad 15 lat utrzymywaliśmy się z jednej pensji i wynagrodzenia, za różne dodatkowe prace, których podejmował się mój mąż.
Jestem i będę Mu za to wdzięczna do końca życia i do końca wieczności :)
Nie spędzaliśmy wakacji w hotelach, nie jadaliśmy w restauracjach,  a do kina mogliśmy się wybrać bardzo rzadko. Patrzyliśmy jak nasi sąsiedzi, rodzina i przyjaciele przeprowadzają się do większych mieszkań w nowym budownictwie, przesiadają się do luksusowych samochodów, noszą szykowne i markowe ubrania, urządzają urodziny swoim dzieciom w salach zabaw...i daliśmy radę.
Urlop nad morzem spędzaliśmy najpierw w namiocie, potem we własnej przyczepie kempingowej, gotując sami.
Ubrania kupowaliśmy w second-handach i nigdy nie było stresu, gdy dziecko wylało na siebie np. czerwony barszcz :)
Zamiast spędzać lato w Warszawie mogłam wyjechać z dziećmi na Mazury, mieszkać w przyczepie kilka kroków od jeziora, na polu biwakowym bez prądu i bieżącej wody, jeździć rowerem po zakupy i codziennie wieczorem rozpalać ognisko, aby piec kiełbaski, ziemniaki albo robić pianki. Było super!  I nigdy tego nie zapomnimy...
Mój wolny wybieg dzisiaj to wolny zawód. Pracuję wtedy, gdy to nie koliduje z moją pierwszą rolą: mamy i gospodyni.
Na początku była decyzja...
Postanowienie, że własny rozwój zawodowy  i  zarobkowanie, choć ważne i potrzebne  to w hierarchii moich priorytetów nie wyprzedzają tego, co dla mnie najważniejsze.
Nie każdy tak musi i nie każdy tak chce.
Zachęcam Tych, którzy tego właśnie pragną. Chcę powiedzieć: to jest możliwe!
Na przestrzeni tych wszystkich lat wiele razy słyszałam kąśliwe komentarze : Nie każdy może sobie na to pozwolić. Albo: Nie każdy ma tyle, żeby nie pracować.

A moja konkluzja jest następująca : 
KAŻDY MOŻE SOBIE POZWOLIĆ NA SZUKANIE TAKICH ROZWIĄZAŃ  JAKICH PRAGNIE I DOKONYWAĆ ODPOWIEDZIALNYCH WYBORÓW, KTÓRE GO DO TYCH ROZWIĄZAŃ DOPROWADZĄ.
CZASEM WYSTARCZY OBNIŻENIE STOPY ŻYCIOWEJ, ABY MOŻNA BYŁO WIĘCEJ W INNY SPOSÓB.


1 komentarz:

  1. Niesamowite i piękne słowa, które wypełniły moje serce wielka nadzieja na piękne macierzyństwo.

    OdpowiedzUsuń